Pożar w Brześciu Kujawskim. Czy chodziło o zatuszowanie zbrodni?
W ubiegły weekend na terenie Brześcia Kujawskiego, na posesji jednego z domków jednorodzinnych wybuchł pożar. Jednostka straży pożarnej, która przyjechała na miejsce zdarzenia, ugasiła ogień rozprzestrzeniający się po garażu. Wstępne oględziny wykazały jednak, że w środku ktoś zginął.
Wszystko wydarzyło się późną nocą 3 lutego 2023 roku. OSP z Brześcia Kujawskiego otrzymała zgłoszenie o pożarze w jednym domków jednorodzinnych. Na miejsce przyjechały cztery zastępy ochotniczej staży pożarnej i przystąpiły do gaszenia budynku garażu. Podczas akcji w płonącym obiekcie znaleziono ciało kobiety. Medycy z kartki która przyjechała na miejsce zdarzenia, nie mieli jednak już nic do zrobienia. Kobieta była martwa.
Policja wszczęła w tej sprawie śledztwo i szybko dotarła do prawdy. Mężczyzna, który mieszkał na posesji, najpierw zabił swoją partnerkę a potem rozpalił ogień w garażu, pozorując pożar. Miał nadzieję, że ogień strawi wszystkie ślady. Tej tezie sprzyja również fakt, że kobieta w powszechnej opinii była ofiarą przemocy domowej. Nigdy jednak nie zdecydowano się na założenie niebieskiej karty, bo kobieta nie chciała zgłosić zawiadomienia na policji.